
Po pierwszą książkę opisującą idealne życie made in France sięgnęłam nieco sceptycznie, a może w ogóle nie dałabym jej szansy, gdyby nie fakt, że wpadła w moje ręce przypadkowo. Pochłonęłam ją ekspresowo i poczułam ochotę by pozostać w tym świecie jeszcze przez chwilę...
Teraz, po przeczytaniu kilku publikacji, które przedstawiają francuskie joie de vivre w końcu wiem o co w tym wszystkim chodzi i trochę tej radości życia udało mi się wpleść w swoją codzienność.
Co najbardziej podoba mi się we francuskim stylu życia to oczywiście
CELEBROWANIE POSIŁKÓW
Tu jest trochę inaczej niż we włoskim la dolce vita, o którym pisałam na blogu, ale mianownik pozostaje ten sam – miłość do jedzenia. We Francji ma być pysznie i bez wyrzutów sumienia, a każdy posiłek powinien być celebrowany. Jedzenie to przyjemność, jak u Włochów, ale też i piękny aspekt codzienności To małe święto i chwila, w której wszystko zwalnia.
Wspólne jedzenie ma przynosić radość i zadowolenie, a najlepiej jak odbywa się w pięknym otoczeniu – Francuzki nie czekają na specjalne okazje by postawić na stole kwiaty i użyć najlepszej porcelany – one w ten sposób tworzą swoją codzienność.
MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ i to w każdym aspekcie życia – czy chodzi o pracę, w której Francuzki starają się zachować balans i nie dopuszczać by zdominowała ich życie, czy o modę. Słyną z tego, że ich bazą jest klasyka, a najczęściej kojarzymy je z białą koszulą, świetnej jakości i czerwoną szminką C'est une femme très classe
Podobnie jest z jedzeniem – małe porcje, ale z najlepszych produktów. Mniej przedmiotów, ale za to najwyższej jakości. Umiar jest tutaj kluczem do wszystkiego i w każdej dziedzinie życia.
ROZWIJAJ SIĘ...dla siebie. Intelektualnie i duchowo – zadbaj o to, by Twój mózg ciągle podejmował nowe wyzwania. To bardzo francuskie – tam żyje się kulturą, dba o zmysły, dyskutuje i spiera intelektualnie. Konferencje, spotkania naukowe, wystawy czy przeglądy filmowe – wszystko to daje nam możliwość rozruszania szarych komórek. A najprostsze zalecenie en français to po prostu czytaj! Dobrą literaturę i wyselekcjonowaną prasę, to nie tylko przyjemność, ale i łatwy sposób zdobywania wiedzy.
NIE PĘDŹ TAK!
Właściwie powinnam postawić tu kropkę i nic więcej nie dodawać.
Postaraj się chociaż czasem zwolnić i nigdzie nie spieszyć – nie jedz w biegu i na stojąco, nie goń za pozornymi dobrami, nie spalaj się w pracy, tracąc przyjemność życia i nie pędź pociągiem wypełnionym konsumpcjonizmem. Prostota jest często odpowiedzią, której tak bardzo szukamy.
A na zakończenie cytat z jednej z publikacji, który jest jedynym słusznym zamknięciem dla tego tekstu: „Bon courage, bonne chance i bon apetit!” Odwagi, powodzenia i smacznego! Idealne, prawda?
Dekalog Francuzki w punktach:
- Jakość, nie ilość – zadbaj o to by otaczały Cię same najlepsze rzeczy
- Życie jest piękne – odkryj swoje codzienne przyjemności
- Dbaj o swoje pasje i stawiaj siebie w centrum zainteresowania
- Rozwój to szczęście – odkrywaj nowe i miej otwarty umysł
- Prostota jest kluczem i zarazem najwyższą formą wyrafinowania
- Doceniaj to co masz i pozwól sobie cieszyć się chwilą
- Jedzenie to jedna z największych przyjemności życia – zadbaj by
była to uczta dla Twoich zmysłów - Odrobina szyku jeszcze nikomu nie zaszkodziła
Bibliografia, czyli poczytaj sobie dla przyjemności, jeżeli ten temat Ci się spodobał:
Jennifer L. Scott „Lekcje Madame Chic”
Mireille Guiliano „Francuzki nie tyją”
Jamie Cat Callan „ Szczęście na dzień dobry”
Pamela Druckerman „W Paryżu dzieci nie grymaszą”