Niedawno, na Instagramie Hoga wspominałam o wywiadzie z Natalią de Barbaro, który udzieliła magazynowi Wysokie Obcasy Extra. W tekście pojawił się #cytat który swoją mocą uświadomił mi jak bardzo niedoceniana jest nasza codzienność i jak często czekamy "na coś" zamiast cieszyć się tym, co przeżywamy teraz. Chodzi o te słowa:

(...) Nie troszczymy się o jakość swojej codzienności. Myślimy: byle do weekendu, byle do wakacji, byle do końca pandemii. A do tego momentu wstrzymujemy oddech i na tym bezdechu jakoś staramy się dociągnąć. Z butelką wina, z trzema sezonami serialu, zmulone - jakoś przeżyjemy (...)

To bardzo mocne i prawdziwe słowa, które mają siłę nami wstrząsnąć i poruszyć na tyle głęboko, byśmy mogli zacząć zmianę w sobie.

W książkach, które poruszają temat szczęścia i tych, w których dążenie do niego pojawia się na drugim planie, pierwszy krok zaczyna się na ogół od poranka. I to właśnie na nim skupimy się dzisiaj. 

Ja, moje poranki zaczęłam zmieniać od 3 małych kroków:

#PoranneWstawanie 
Wstaję wcześniej niż wszyscy i od razu sięgam po lekturę, która czeka na mnie na nocnym stoliku. Wybieram ją starannie, tak by była to książka, która wprowadzi od rana w dobry nastrój. Z tymi pozytywnymi myślami, które krążą mi w głowie zupełnie inaczej zaczyna się mój dzień.

Niektórzy praktykują też inną metodę #Porannestrony - zostawiam Wam link, który przeniesie Was do jednej z publikacji na ten temat.

Najprzyjemniejsze jest to, że już poprzedniego dnia i zaraz po przebudzeniu cieszę się na te wyjątkową chwilę, którą spędzę w ciszy ze swoimi, pozytywnymi myślami.

 

Uspokajająco działa na mnie też kolejny krok, który polega po prostu na dobrym #PrzygotowaniudoNowegoDnia Zestaw ciuchów jest wcześniej skomponowany i ułożony, torebka spakowana, telefony naładowane, a butelka wody w zasięgu ręki. Brzmi to banalnie, ale wprowadza w dobry nastrój, ze względu na uporządkowanie porannego chaosu. Głowa jest wtedy wolna od myśli i biegu, a świadomość, że wszystko jest gotowe działa uspokajająco.

Uzupełnieniem dobrego startu w nowy dzień jest #PowolneŚniadanie W Hogu praktykujemy owocowe owsianki, które oprócz tego, że są zdrowe mają to do siebie, że je się je znacznie wolniej niż inne dania. Dzięki temu rano celebrujemy chwilę, podczas której możemy usiąść razem i ze spokojem, bez pośpiechu oddać się jedzeniu i rozmowom przy stole.

Te trzy, proste kroki, które wydają się zupełnie zwyczajne, sprawiają, że mój dzień od rana jest totalnie niezwyczajny. Zaczynam go z różnymi, ale zawsze pozytywnymi myślami, spokojem i radością, dzięki którym otwieram się na to co ten dzień może mi jeszcze przynieść...