Dawno, dawno temu, a dokładniej kilka lat temu, razem z Kamilem, z którym tworzymy Hog studio byliśmy na studiach podyplomowych Design Management, których twórcą jest Uniwersytet SWPS.
Podczas kiedy Kamil słuchał, z zapartym tchem Oscara Zięty, który opowiadał o tym jak maszyny tworzą wyjątkowe konstrukcje, a ja nic z tego nie rozumiałam, w mojej głowie kiełkowały już myśli, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Na zajęciach, które koncentrowały się na brandingu i design thinking ta idea nagle zaczęła mi się wyraźnie klarować.
Ówczesny fokus na storytelling (który utrzymuje się do dzisiaj) spowodował, że tworzenie naszego biznesu zaczęliśmy od narracji treści. W ten sposób stworzyliśmy założyciela Hog studio - Henry'ego Porka, który dawno temu, na swojej farmie, z miłości do zwierząt założył manufakturę im dedykowaną i działającą w poszanowaniu natury. I wokół tego konceptu zbudowaliśmy całe story.
Wtedy myśleliśmy, że znaczna część naszego biznesu będzie oparta o tekstylia i nadruki, wykonane na nich metodą sitodruku, przedstawiające zwierzęta w geometrycznych konstelacjach. Zgodnie z tą ideą założyliśmy Henry'emu profil na Facebooku i zgromadziliśmy stare zdjęcia, które dodatkowo lekko postarzyliśmy. tak by uzyskać efekt autentyczności. W naszej komunikacji dużo było natury, zwierząt i prostoty, w ciepłych odcieniach sepii.
Wówczas powstała oryginalna nazwa naszej firmy Wieprz Design Studio, która wzbudzała w Odbiorcach same pozytywne emocje. Dedykowaliśmy ją Wieprzowi, bo to bardzo niedoceniane zwierzę, które przecież wzbudza radość, nie tylko ze względu na swoją specyficzną nazwę. Wieprz był też przyjacielem Henry'ego - naszego założyciela.
Ta stylistyka oddawała ówczesny klimat firmy i była bliska idei tworzenia w zgodzie z naturą, ale z czasem nasz mały biznes zaczął znacząco się rozrastać. Wprowadziliśmy do naszej oferty bardzo różnorodne wzory, które nie bazowały jedynie na motywach zwierzęcych, ale nawiązywały do sztuki, ilustracji czy architektury.
Wieprz został więc anglojęzycznym ( i co za tym idzie światowym) Hogiem, a my rozrastaliśmy się z każdym dniem coraz bardziej.
Lubimy naszą nazwę i historię, która towarzyszy jej powstaniu. Cieszy nas, że z manufaktury Henry'ego Porka, powstałej w 1876 roku na amerykańskiej farmie zrodziło się Hog studio, które ma obecnie ponad 250 wzorów w ofercie, publikacje w prasie, na koncie gościnne występy w TV (dzień dobry TVN - Odpicowane mieszkanie oraz Remont razem) i coraz większą liczbę Klientów, którzy towarzyszą nam w tej, wspaniałej podróży każdego dnia!
Dziękujemy!